wiecznie niedokończone bazgroły z 2006-7? roku.
Skrwawione ręce, opalone skrzydła -
Anioł usłyszał - "Odejdź! nic nie wskórasz."
I już nie błyszczą srebrne w słońcu pióra,
Lecz czarna wstaje przeciw chmurze chmura...
Jak dobrze czasem wszystko stracić, żeby móc się znów zatracać w błahostkach.
No comments:
Post a Comment